piątek, 9 sierpnia 2013

8. Siodłanie

Trochę nie po kolei bo to powinno być przed wsiadaniem ale już nie będę zmieniać. Więc skoro znamy podstawowe części siodła, ogłowia oraz mamy wyczyszczonego konia, zabierzmy się za siodłanie. W niektórych stajniach Każdy koń ma swoje siodło, dlatego czaprak nie jest odczepiany od siodła. Ja opowiem jak osiodłać konia "na surowo". Najpierw zaczynamy od siodła, żeby koń nie porwał wodzy (jeśli najpierw założymy ogłowie) lub często konie są za kantar przypinane i po osiodłaniu zakładamy ogłowie i od razu idziemy. Gdy wszystko mamy oddzielnie (czaprak, siodło itp) najpierw na konia zakładamy czaprak, układamy go na kłąb i lekko ruszamy na boki (względem konia, względem mas to będzie do przodu i do tyłu) aby czaprak wszedł na właściwe miejsce. Następnie na czaprak w odpowiednim miejscu kładziemy żel lub futerko jeśli koń takie ma lub potrzebuje, jeśli nie to pomijamy tę część. Następnie siodło. Jeśli ma już przypięty popręg, przewieś go przez siedzisko aby nie wisiał i nie przeszkadzał. Delikatnie połóż siodło na grzbiecie konia, na czapraku. Gdy ułożysz siodło złap za przedni łęk i przód czapraka (tą samą ręką, jeśli nie dasz rady to złap za sam czaprak a siodło przesunie się razem z nim) lewą ręką a prawą za tylny łęk i przesuń siodło do przodu i znów poruszaj aby ułożyć je poprawnie. Ostatnim krokiem jest wyciągnięcie przodu czapraka do góry aby między nim a grzbietem konia dostało się powietrze. Zapobiegnie to obcieraniu się kłębu konia.Jeśli wszystko już mamy na miejscu Trzeba zapiąć popręg, żeby man siodło ze zwierza nie spadło. Na razie popręgu nie zapinamy do końca, tylko tak aby był luz ale, żeby siodło nie zjechało. Następnie zakładamy ochraniacze jeśli ów posiada. Na sam koniec zakładamy ogłowie. Najpierw zakładamy wodze na szyję konia (przekładając przez łeb) i dopiero wtedy zdejmujemy kantar (inaczej koń może uciec a tak to złamiemy za wodze) stojąc po lewej stronie konia na wysokości łba. Łapiemy konia za kość nosową (zaraz nad chrapami) przekładając rękę pod głową konia. Następnie (przez cały czas trzymając konia) ściągamy kantar. Zakładamy nachrapnik jednoczenie lewą ręką podtrzymujemy wędzidło do pyska konia a prawą trzymamy za pasku policzkowe nad głową konia aby łatwiej było włożyć wędzidło. Jeśli koń nie weźmie wędzidła należy kciukiem lewej ręki (trzymając nadal wędzidło) delikatnie nacisnąć język konia aby otworzył pysk. Tak uczą. Ja robię inaczej. Trzymając wędzidło nie wkładam kciuka tylko palec środkowy. Po prostu tak mi wygodniej. Ważne, aby włożyć palec tam gdzie koń ma przerwę między zębami żeby nie nadziać się na zęby. Gdy koń ma już wędzidło z pysku podciągamy ogłowie nieco wyżej, żeby nie mógł wypluć wędzidła i przekładamy pasek potyliczny przez uszy. Naczółek opuszczamy trochę na dół i ogólnie poprawiamy położenie ogłowia. Na koniec zapinamy pasek podgardlany. Między przełykiem konia a paskiem powinna wam się zmieścić pięść, więc pasek zapinamy dość luźno. I Gotowe. Mamy osiodłanego konia :)

Tak, nic się nie zmieniło. Możecie pytać nie tylko do tego posta ale ogólnie pytania dotyczące koni. Na pewno odpowiem.

/Koniuu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz